niedziela, 15 sierpnia 2010

Warto przeczytać: Sven Lindqvist Wytępić całe to bydło Wydawnictwo WAB, Warszawa 2009.


Wytępić całe to bydło Svena Lindqvista to historyczny esej zabarwiony wątkami autobiografii i reportażu z podróży własnej do Afryki. Autor jest szwedzkim historykiem literatury specjalizującym się w analizie dziejów i piśmiennictwa epoki kolonialnej. Tego też dotyczy wspomniana tutaj książka. Stawia ona kontrowersyjną, acz nie pozbawioną sensu tezę, iż supremacja ekonomiczno-militarna Europy stworzyła podwaliny do ukształtowania się skrajnie rasistowskiego podejścia Białych, a w szczególności Anglosasów do innych ras i narodów. To podejście wypaczało wczesne osiągnięcia teorii ewolucyjnych, związanych również z dziełami Darwina i miało swoje przełożenie na politykę kolonialną, w szczególności względem państw i ludności zamieszkujących kontynent afrykański.

Dokonując zadziwiająco wnikliwego przeglądu dokumentów historiograficznych, dzieł naukowych, literatury i prywatnych tekstów z epoki kolonialnej Lindqvist dowodzi, iż Europejczycy traktowali ludzi innych ras jak nie-ludzi – tytułowe „bydło”, co dawało im usprawiedliwienie, wspierane teorią doboru naturalnego, do bezwzględnej ich eksploatacji i mordowania, które trwało nieprzerwanie od schyłku wieku XVIII, przez cały wiek XIX i pierwsze dziesięciolecia XX. Ludność rdzenną traktowano całkowicie instrumentalnie nie licząc się z jej życiem i zdrowiem. Lindqvist wskazuje na liczne pozbawione sensu ekonomiczno-społecznego przedsięwzięcia Europejczyków, takie jak wyprawy Stanleya i Livingrtone’a, które mając przysporzyć ich autorom dumy i honoru jednocześnie pochłaniały setki ofiar wśród bezwzględnie traktowanych tragarzy. Książka odsłania jedną z najczarniejszych kart europejskiej historii, kartę przemilczaną, zapomnianą i pominiętą. Kartę, w której eksterminacja innych ras następowała w imię zabawy, ćwiczeń wojskowych, czy wprawiania się w polowaniu. Gdzie niewalczących i poddających się upokarzano i zabijano dla sportu. Książka demitologizuje również wiele postaci, które do dziś cieszą się w Europie szacunkiem i stawiane są za wzór cnót – jak choćby osobę Roberta Baden-Powella, czyniąc z nich niepospolitych zbrodniarzy.

Po wydaniu książki toczyła się na jej temat gorąca dyskusja, a wśród głównych zarzutów wskazywano na umniejszanie znaczenia Holocaustu i niedocenianie ideologicznych źródeł antysemityzmu w Europie. Te zarzuty są błędne, gdyż książka zasadniczo w ogóle pomija problem zagłady Żydów. Snuje jedynie paralelę, w moim przekonaniu prawdziwą, iż Holocaust i zagłada ludności rdzennych w koloniach wyrosła z tej samej pogardy i z tego samego poczucia wyższości, jakie cechowało w owym okresie rasę białą. Odrzucanie tej tezy i skupienie się na ideologii nazistowskiej jako zasadniczemu źródłu Holocaustu to próba wybielenia czarnych kart europejskiej historii i podtrzymanie dobrego samopoczucia Europejczyków, jako nacji cywilizowanej, które po lekturze tej książki powinno na dobre zniknąć z naszych twarzy.


Adam Bulandra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz